Labirynt 7 - WFRP, warhammer

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
AVE. DRODZY WARHAMMEROWCY!
Mam przyjemność przedstawić Warn „Przewodnik
po Starym Świecie" siódme, tym razem absolutnie wy-
jątkowe wydanie Labiryntu.
Wyjątkowe, bowiem jest ono zarówno pierwszym
stworzonym (przede wszystkim) przez Polaków do-
datkiem do WFRP, oraz wypełnieniem rażącej luki
w opisie warhammerowej rzeczywistości, która to od
lat spędzała sen z powiek graczom i Mistrzom, chcą-
cym wreszcie wyrwać się ze „standardowego" Impe-
rium. Jest czymś, czego na polu role-playingu nie zro-
bili chyba nawet sami angielscy twórcy gry.
Materiały zawarte w tym podręczniku są różnorod-
ne pod względem i treści, i formy, tak jak różnorod-
ny jest sam Stary Świat. Nie chcieliśmy nudzić Was
masą jednakowych opisów przypominających wypeł-
nione formularze, dlatego znajdziecie tu eseje, quasi-
opowiadania, relacje samych mieszkańców Starego
Świata - oraz bardziej tradycyjne materiały, przedsta-
wiające ów kontynent z punktu widzenia zwykłego
Ziemianina. Słowem, dla każdego coś miłego...
„Przewodnik" jest podręcznikiem nieautoryzowa-
nym i nieoficjalnym, jednak chcąc, by zaakceptowa-
ło go jak najwięcej polskich graczy, teksty w nim za-
warte oparliśmy na dostępnych w księgarniach oraz
Internecie materiałach do WFB i WFRP. Nie są one
jednak przepisane z tychże książek oraz artykułów.
Autorzy wykorzystując je do zachowania spójności
świata, szeroko rozwinęli skrzydła własnej wyobraźni,
wspomagając się także wiedzą z zakresu historii, kul-
turoznawstwa, architektury... Starali się także usunąć
rażące rozbieżności istniejące między wizją bitewne-
go, a fabularnego Warhammera. Stworzyli coś nowe-
go, nie burząc starego. Coś oryginalnego, co zawie-
ra znane, bliskie sercu elementy. Mam nadzieję, że
efekt ich pracy przypadnie Warn to do gustu. Wszak
zrobili to wszystko specjalnie dla Was...
Życzę miłej lektury i jeszcze milszej zabawy w bar-
dziej kompletnym, lecz nadal pełnym ponurego pięk-
na Starym Świecie!
Vale,
SPIS TREŚCI
Grzegorz Barski
KRÓLESTWA ESTALII
1
Ilustracje: Paweł Świeżak
Mapa: Jarosław Musiał
Dominik (ENIGMA'n) Głowacki
KISLEV
5
Ilustracje: GAJ
Krzysztof Andrzej Księski,
Beata „Słoń" Urniaż
IMPERIUM
13
Ilustracje: Paweł Moszczyński
Maciej R. Nowak-Kreyer
ERIN
25
Ilustracje i mapa: Jarosław Musiał
Marcin Oracki
WSPOMNIENIA Z PODRÓŻY
DO TILEI ODBYTEJ PRZEZ
MIESZKAŃCA CESARSTWA
I JEGO RĘKĄ SPISANE
39
Ilustracje: Jarosław Musiał
Igor Sieradzki
PRZESKOK
47
Ilustracje: Magdalena Jędzrzejczak
Łukasz „Klocek" Sikorski
NORSKA
50
Maciej Nowak-Kreyer
Ilustracje i mapa: Jarosław Musiał
ISBN 83-87968-13-7
Maciej Szaleniec
LA BELLE BRETONE
62
Redakcja:
Maciej Nowak-Kreyer
Korekta:
Noe i jego arka
Redaktor linii:
Tomek Kreczmar
Opracowanie grafiki:
Jarosław Musiał
Skład i łamanie:
Tomek Laisar Fruń
Produkcja:
Wydawnictwo MAG
ul. Cypryjska 54, 02-761 Warszawa
tel./fax (0-22) 6424545, (0-22) 6428285
e-mail: krzaku@mag.com.pl
WWW: www.mag.com.pl
Ilustracje i mapa: Jarosław Musiał
Przemysław Szymczak
KSIĘSTWA GRANICZNE
75
Ilustracje: Przemysław Szymczak
Toread
JAŁOWA KRAINA
90
Ilustracje: Tomasz Łaz
Niektóre użyte w tym produkcie nazwy to zastrzeżone znaki handlowe. Ich użycie nie ma na celu naruszenia jakichkolwiek praw.
Produkt całkowicie polski.
Grzegorz Barski
KRÓLESTWA ESTALII
UWAGA! W tekście, przy zapisie nazw własnych, za-
stosowano zasady transkrypcji, zaczerpnięte z języka
hiszpańskiego. Zgodnie z nimi w nazwach estalijskich
obowiązuje następująca wymowa: ch = cz (Sanchez
= Sanczez); j = h (Guadalajara
=
Guadalahara); c
=
k (Alcaraz = Alkaraz); h jest nieme (Huelva = _UeIva)
królowie? Z nieszczęśliwego wypadku - odpowiem.
W rzeczy samej omyłka biednego klechy dokonała
tej przemiany. Otóż podczas święceń na najwyższe-
go kapłana kultu Vereny w Santa Verena, na znak
podziału obowiązków (król włada ciałami, kapłan du-
szami) jednocześnie władcy nakłada się koronę, a ka-
płanowi tiarę. Tym razem jednak insygnia władzy
świeckiej miały spoczywać na poduszce. Niestety ku
zaskoczeniu wszystkich obecnych, a najbardziej ar-
cyksięcia Hugona Gonzagi, przejęty rolą kleryk - słu-
ga nałożył powyższemu koronę na głowę. Co było
robić, rzecz dokonana. Sprawcę niefortunnego zajścia
nazajutrz ścięto, jednak nic już tego nie mogło odmie-
nić. Kilka dni później Dominik Ramirez de Barbaro-
za, dowiedziawszy się o przypadkowej koronacji,
również obwołał się królem. Tak oto ślepemu, a mo-
że raczej niezręcznemu, losowi zawdzięczamy obe-
cny wygląd mapy politycznej Estalii.
OGÓLNA
CHARAKTERYSTYKA
Opis Estalii (gospodarka, klimat itp.) każdy zainte-
resowany może znaleźć w podręczniku do systemu,
dlatego nie widzę powodu, aby szerzej nad tym się
rozwodzić. Natomiast w poniższym tekście i tabelach
znaleźć można to, co twórcy systemu pominęli (ma się
rozumieć nie wszystko). Zaznaczam, iż miejscowości,
trakty, kopalnie, które tam znajdziecie są wyłącznie
dziełem mojej wyobraźni. Najzwyczajniej w świecie
pozwoliłem sobie wypełnić mapę. Mam nadzieje, że
gracze ją zaakceptują i przyda się na coś ma praca.
KRÓLESTWO BILBALI
Krainy półwyspu można podzielić na trzy części:
Górną, Środkową i Dolną Estalię. Zacznijmy od góry.
Królem tu jest Hugon Gonzaga I, zwany w pew-
nych kręgach
„Doboszem"
z racji niebywałej pasji do
blichtru, parad, a w szczególności dźwięków werbli
i wszelkiego rodzaju bębnów. Rządzi rozsądnie i mą-
drze. Na swym dworze w Bilbali utrzymuje sporą gru-
pę tzw. darmozjadów - artystów wszelkiej maści. Sa-
memu nie posiadając zdolności twórczych uznał, iż
godnie być mentorem sztuki, szczególnie, że ostatnio
na dworach jest to w dobrym tonie.
Królestwo podzielił na cztery części. Trzy z nich są
zarządzane przez trzech podległych mu arystokratów,
czwartym opiekuje się osobiście. Najbardziej wpływo-
wym jest, ulubieniec króla, książę Aldo de Sebastia,
osobnik o niezwykłej smykałce do interesów. Dlate-
go też pod jego władzą kwitnie kupiectwo i handel,
głównie płodami rolnymi (są tam najżyźniejsze tere-
ny w całej Estalii) oraz rolnictwo. Sebastia słynie rów-
nież z wyrobu wybornych win, znanych na całym
kontynencie.
Kolejnym pośród możnowładców Estalii jest hrabia
Sanchez Felippe Warra rezydujący w Partadze. Można
by powiedzieć:
pierwsza pięść królestwa.
Militarysta
z powołania, zawołany strateg. Cierpi na chroniczny
brak wojen, co odbija sobie na Maurach i piratach -
na jego nieszczęście jedni i drudzy rzadko wchodzą
mu w drogę. Rządzi surowo, tzw. twardą ręką. To wła-
śnie na jego terenach powstała słynna gra z bykiem
-
korrida.
Trzecim i ostatnim wielmożą jest hrabia Enrico de
La Coruna. Jest dalekim krewnym Warry i choć ma
podobne zapędy militarne, równie daleko mu w tej
sztuce do kuzyna. Ma natomiast ciężki charakter, przez
KRÓTKA HISTORIA
Obecny wygląd mapy politycznej Półwyspu Esta-
lijskiego, ukształtował się jakieś sto pięćdziesiąt lat te-
mu. Wtedy to właśnie jedno wielkie królestwo na sku-
tek wojny domowej podzieliło się na dwa mniejsze.
Obecni władcy są renegatami, a prawowity monarcha
umarł bezpotomnie w lochach więzienia Alcaraz.
Jeszcze dziewięć lat temu obszary królestw były
wielkimi księstwami, gdyż odebrać władzę królowi
to nie grzech, a przynajmniej nie taki, jak koronowa-
nie się samemu. Ktoś zapyta: skąd więc biorą się ci
1
krnąbrnych górali, ale póki co, jedynie kruszyli swe
miecze na grubych murach warowni. Natomiast króle-
stwa nie występowały dotychczas zbrojnie przeciw
Barnabie, nie licząc niewielkich działań wojennych,
jakoby mających na celu zabezpieczenie spokojnego
żywota ich poddanym, zamieszkującym w okolicach
gór centralnych.
co nie jest lubiany we wszystkich warstwach społecz-
nych. On sam mało kogo darzy sympatią. Może wła-
śnie dlatego większość czasu spędza na dworze
w Bretonii, nie troszcząc się o swe włości.
KRÓLESTWO MAGRITTY
Południowa część półwyspu to królestwo Magritty,
włada nim Dominik Ramirez de Barbaroza, mężczy-
zna w sile wieku, przedsiębiorczy, obdarzony zmysłem
organizacyjnym, nie uznający kompromisu, co najle-
piej można zauważyć na przykładzie handlu morskie-
go (patrz podręcznik). Wprowadził prawo zabraniają-
ce noszenia broni wszystkim z wyjątkiem: szlachty,
wojska oraz ludzi parających się rzemiosłem wojen-
nym, ale tylko tych, którzy noszą barwy jakiegoś ary-
stokraty. Łatwo się domyślić, że świetnie rozwija się
interes odnajmowania zbrojnych. Prawo to nie obowią-
zuje na terenach położonych na zachód od stolicy, na
pustyni nie ma komu go egzekwować, a władca Fron-
tiery nigdy nie wprowadził go w życie, tłumacząc się
stałym zagrożeniem, spowodowanym bliskim sąsiedz-
twem Maurów. Uzasadnienie wzbudza niejakie kontro-
wersje, bo kto jak kto, ale Frontiera najmniej obawia
się pustynnych jeźdźców, po prostu robi z nimi inte-
resy, a oni, jak wiadomo, niechętnie rozstają się ze
swym orężem. W praktyce przepis egzekwowany jest
tylko w większych miastach, gdzie za noszenie broni
grozi kara grzywny lub więzienia. Podróżując po dro-
gach Magritty lepiej ukryć oręż w jukach lub na wo-
zie, ponieważ przemierzający cały kraj nadgorliwi „eg-
zekutorzy" mogą wymierzyć krnąbrnym wojakom
surową karę - czasem kończy się to nawet śmiercią de-
likwenta.
Barbaroza swe ziemie podzielił na cztery części, jed-
ną z nich sam zarządza, inne zaś oddał pod jurysdyk-
cję seniorom największych rodzin szlacheckich. I tak
na wschodzie władzę sprawuje hrabina Katerina Hen-
ryka Kartagena, wdowa po niedawno zmarłym Vito
Kartagena. Początkowo zastanawiano się czy nie ode-
brać jej dziedzictwa i przekazać jakiemuś męskiemu
potomkowi zmarłego, jednak hrabina okazała się su-
rowszą i nie mniej zręczną władczynią niż świętej pa-
mięci małżonek. Działania, jakie podjęła, szybko po-
mnożyły dochody hrabstwa i królestwa (wymuszenie
na dowódcach statków kupieckich tego, by zawijali
do portów Kartageny i tam sprzedawali swój towar).
Dlatego, choć jej włości to cypel i kilka wysp, ludność
żyje raczej dostatnio, trudniąc się głównie handlem lub
rybołówstwem.
Druga dziedzina to hrabstwo Oleandra Pedra San-
cheza, który za swą siedzibę obrał Santa Pola. Miasto
położone jest na przełęczy, na trakcie do Tobaro
i oczywiście żyje głównie z handlu. Sam region jest
rozległy, a ludność trudni się rolnictwem i hodowlą
bydła.
Kolejne hrabstwo należy do Jereza de La Frontie-
ry, ekscentryka i dziwaka. Mówi się, że trzyma na
2
AUTONOMIE
Środkowa część Estalii to autonomie - obszary nie
podlegające władzy żadnego z samozwańczych królów.
Są nimi: opactwo Santa Verena wraz ze strażnicą Mo-
rela oraz teren zajmowany przez tzw. buntowników.
Obydwie mieszczą się na terenie gór w centrum kra-
ju. Opactwo położone jest nad jeziorem, przez które
prowadzi szlak kupiecki. Sam klasztor i strażnica po
drugiej stronie wody - to budowle doskonale uforty-
fikowane z wyborną załogą składająca się z braci za-
konnych - ten fakt może zdziwić, bo ideą im przyświe-
cającą jest kontemplacja, zdobywanie i pogłębianie
wiedzy. Zbrojni są koniecznością, zważywszy na bli-
skie sąsiedztwo buntowników oraz częste napady band
rozbójników (czytaj poszukiwaczy przygód). Mówi się
również, że Santa Verena skrywa w swych murach
wielkie skarby, czy to prawda? Wiadome jest jednak,
iż braciszkowie udzielają pożyczek wielu możnym na
ich kosztowne przedsięwzięcia. Oficjalnie zakonnicy ży-
ją z przewozu towarów karawan przez jezioro i dwóch
pobliskich wiosek leżących na ich terenach. Władzę na-
czelną sprawuje obecnie Enrico de Ortega, niezwykle
mądry i świątobliwy jegomość, zgodnie z tradycją dzie-
dziczący tytuł doradcy królewskiego (w tych okolicz-
nościach obydwu królestw).
Drugą krainą cieszącą się autonomią są góry poło-
żone na zachód od opactwa. Władzę sprawuje tam
Komendante
Barnaba. Stoi on na czele licznej grupy
buntowników, ludzi nie chcących podporządkować
się żadnemu z monarchów. Guadalajara była przed
laty ostatnim miejscem obrony prawowitego władcy.
Potężna twierdza nigdy się nie poddała - mimo iż sam
król wpadł w ręce prześladowców, jej mieszkańcy
i okoliczna ludność do dziś pozostała mu wierna.
Obydwa księstwa wielokrotnie próbowały skruszyć
dworze maga rodem z Arabii, a także, że sam para
się czarnoksięstwem. Pogłoski te, są nie sprawdzone,
jednak zastanawia jego długowieczność, gdyż ma
przeszło dziewięćdziesiąt lat i póki co, nie zamierza
umierać. Jego domena nie jest wielka: tylko niewiel-
ki półwysep na zachodzie, jednak nieoficjalnie zwy-
kło się mówić, iż pustynia (dobrze ponad trzecia część
królestwa) również znajduje się pod jego władzą, ale
lepiej nie rozmawiać o tym głośno przy Maurach. Hra-
bia prowadzi politykę proarabską, prowadząc z nimi
regularną wymianę towarów. Utrzymuje potężną flo-
tę, skutecznie blokującą, a nawet eliminującą, ewen-
tualnych konkurentów do tego przynoszącego krocie
interesu.
z czego znakomita większość, mieszka w grotach i ja-
mach pustynnych gór na północy królestwa - oczy-
wiście nie brakuje też jurt na południu. Nie zawsze
tak było, do dziś można oglądać ruiny miast, któ-
re kiedyś zamieszkiwali. Najbardziej znane to Bada-
jor w górach na granicy z hrabstwem Frontiera, nie-
gdysiejsza stolica regionu, teraz niemal całkowicie
opuszczona - niemal, bo wiadome jest, iż można tam
spotkać mędrca, nazywanego Starcem z Gór. Raz do
roku przybywają tu głowy plemion pytać o wróżby
i prosić o rady. Drugie, cieszące się dla odmiany złą
sławą ruiny to Huelva. Jeszcze nie całe pół wieku te-
mu zamieszkane przez plemię, które dopuszczało się
najohydniejszych zbrodni, oddając cześć bogom mor-
du i składając im ofiary z ludzi. Na swoje nieszczę-
ście, najczęściej byli to poddani Jereza. Ten w koń-
cu zrobił tam porządek, równając Huelvę z ziemią,
a kultystów wycinając niemal do nogi. Mieszkańcy te-
go regionu powiadają, że hrabia zabił ludzi, lecz zło
zostało i czeka na odpowiedni moment by znów
przerażać i zabijać.
Maurowie żyją z tego, co zagrabią kupcom i poszu-
kiwaczom przygód, kierując się tylko jednym, świę-
tym prawem, które uznają i zwykli często powtarzać:
Wszystko to, co znajduje się na pustyni należy do nas.
Swe łupy sprzedają Frontierze lub buntownikom bądź
też wymieniają na potrzebne artykuły. Tylko tam cie-
szą się szacunkiem i poważaniem.
Na uwagę z pośród wielu miejscowości Estalii za-
sługuje Alcaraz, strażnica - więzienie, położone na
zboczu gór, na szlaku z Magritty do Santa Vereny.
Wszyscy mieszkańcy, poza wojskiem i milicją, są wię-
źniami lub niegdyś nimi byli. Jest to chyba pierwsze
w Starym Świecie miejsce resocjalizacji przestępców.
Jak łatwo domyślić się, to jeden z wielu pomysłów
zaradnego Dominika R. de Barbaroza. Doszedł do
wniosku, iż zabijanie skazańców jest marnotrawstwem
(nie dotyczy piratów, ci nadal uśmiercani są publicz-
nie i okrutnie, ku uciesze gawiedzi), odpowiednio
spożytkowani mogą przysporzyć nie małych docho-
dów. Tak więc Alcaraz jest prężnie działającą machi-
ną prawa. Mieszkańcy żyją razem z przestępcami, są
tam kobiety, dzieci... Niech nikt jednak nie myśli so-
bie, że wszystkim tam jest tak wspaniale. Na przywi-
leje trzeba zasłużyć, najczęściej ciężką pracą w kopal-
ni, a dla szczególnie nieposłusznych i niebezpiecznych
zakład
ma imponujące lochy, ź których zasadniczo się
nie wychodzi.
PUSTYNIA
Odrębną częścią Królestwa Magritty jest pustynia.
To wyjątkowo niegościnny region. Nie sprzyjające
człowiekowi warunki klimatyczne, oraz na wpół dzi-
kie plemiona Maurów są główną przyczyną braku sie-
dzib ludzkich na - bądź co bądź - rozległym tere-
nie. Krajobraz pustyni jest zróżnicowany, od strony
morza jest piaszczysta, w centralnej części żwirowa
i kamienista, by na północnym krańcu zmienić się
w skalistą. Jak już wcześniej wspomniałem zamie-
szkują ja grupy ludzi pochodzenia arabskiego. Zwy-
kło się przyjmować, iż są to potomkowie pierwszych
osadników na półwyspie, teraz będących jedynie cie-
niem dawnej świetności. Wiele wewnętrznych wojen
oraz agresywna i zaborcza polityka państw z głębi
kontynentu sprowadziła ich do rangi zdegenerowa-
nej mniejszości rasowej. Obecna całkowita liczba lud-
ności w plemionach wynosi około trzech tysięcy,
POSŁOWIE
Zdaję sobie sprawę, iż powyższy tekst nie wyczer-
puje tematu, można by jeszcze poruszyć wiele spraw
i pisać bez końca. Jednak zadaniem, które postawi-
łem przed sobą i chyba wypełniłem, było zrobienie
wprowadzenia i pobudzenie wyobraźni odbiorcy,
który, jak przypuszczam, resztę może sobie sam do-
śpiewać, i pewnie wiele zmieni. Sądzę, że mogę zdać
się na Waszą pomysłowość.
3
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leborskikf.pev.pl
  •