Lauren Cohan dla TV Fanatic, PW spoilery, Newsy ze świata Vampire Diaries
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Lauren Cohan dla TV Fanatic
Lauren Cohan (Rose) udzieliła wywiadu TV Fanatic na temat nowej roli w serialu Chuck, The Vampire Diaries i całowania Iana Somerhaldera.
Pojawiłaś się w Supernatural. Opowiedz nam o pracy z Jensenem Acklesem i Jaredem Padaleckim.
Lauren Cohan: Och, to była świetna zabawa. Czuję, że ich relacje są bardzo fajne z uwagi na długi czas jaki spędzili pracując ze sobą. Musisz znaleźć sposoby na to by postać, którą grasz bez przerwy przez lata nadal była dla Ciebie fajna. Jaredowi i Jensenowi się to udaje. Są naprawdę uprzejmi.
Czyżbym dostrzegł stały motyw [związany z graniem] nadnaturalnych ról?
Lauren Cohan: Wiem. Uważam, że właśnie mógł nastać koniec tego motywu. Cóż, może nie koniec, ale Chuck zdecydowanie nie jest nadnaturalny. Przez krótki czas to było fajne, myślałam "Będę tą dziewczynę od science fiction z CW!". Nie mam nic przeciwko temu.
Czy byłaś fanką The Vampire Diaries zanim otrzymałaś rolę Rose?
Lauren Cohan: Wszystko co wiedziałam na temat The Vampire Diaries sprowadzało się do plakatów i tego jak apetycznie wyglądali [aktorzy]. [Śmiech] Ciężko jest być na bieżąco ze wszystkim, ale zaczęłam oglądać serial zaraz po tym jak otrzymałam pracę. Kocham sposób w jaki [TVD] trzyma się nastoletnich, emocjonalnych problemów z którymi każdy musi dojść do ładu. Nie brakuje też pikantnych, wampirzych przygód, które pozwalają na zgłębienie tematu. Dla mnie "My So Called Life" i "Dawson's Creek" przedstawiały mój typ emocji, wyjaśniały mi przez co przechodziłam. Obecne pokolenie robi dokładnie to samo z wampirami i akcją. Paul, Nina i Ian są zwyczajnie niesamowici i naprawdę dobrzy. Fajnie się oglądało te sceny, których nie kręciłam.
Czym różni się to doświadczenie od pracy nad innymi serialami?
Lauren Cohan: Naprawdę było bardzo fajnie, gdyż dobrze się nie prezentowałam. Ścięto mi włosy. Dowiedziałam się, że Rose była starsza od innych postaci z serialu i skrywała dłuższa historię. Otrzymałam szansę zgłębiania rzeczy z którymi wcześniej nie miałam styczności. To wyzwalające. [Postać] Rose nie była związana z urokiem zewnętrznym, lecz ze szczerą przyjaźnią oraz tym, co łączyło ją z Damonem.
Czemu Rose tak nagle chciała chronić Elenę?
Lauren Cohan: Uważam, że widziała u Eleny wiele własnych cech. Gdy przychodzi co do czego Elena chciała uchronić kochanych przez siebie ludzi przed krzywdą - nawet za cenę poświęcenia własnego życia. Rose szanowała dziewczynę.
W skali od 1 do 10 - jak wielką torturą było całowanie się z Ianem Somerhalderem?
Lauren Cohan: Boże. Cały czas prosiłam o to by ktoś inny to za mnie zrobił, jakiś kaskader. Nie było takiej możliwości, więc zmuszono mnie. To było okropne. Płakałam każdej nocy. Ponad 10, nie ma takiej skali! [Śmiech] Nie mogę sobie wyobrazić tych zazdrosnych kobiet. Nie chcę się nawet w to zagłębiać, nie mam zamiaru wiedzieć.
Podsumowując - co było najlepsze w graniu w tym serialu?
Lauren Cohan: Otrzymałam możliwość grania brutalnych scen, byłam obłąkana, doświadczyłam otępienia. Nie zdarza się to każdego dnia w serialu telewizyjnym. Nakręciłam [tak naprawdę] krótki film z ludźmi z którymi świetnie się bawiłam. Odeszłam pozostawiając za sobą nowych przyjaciół, posiadając świadomość tego co pragnę umieć tworzyć.
Czeka Cię granie postaci w serialu Chuck. Czy możesz coś o tym powiedzieć?
Lauren Cohan: Ma na imię Vivian i jest samotniczką-bywalcem przesłuchiwaną przez Chucka i Sarah. Uważają oni, że Vivian skrywa pewne bardzo istotne informacje. Kończy się na tym, że - tak jak Chuck - dziewczyna przechodzi przez podróż zmierzającą w kierunku wyższego celu. Poszukuje sensu w życiu i odkrywa, że jest on o wiele mroczniejszy i bardziej skomplikowany niż kiedykolwiek mogłaby sobie to wyobrazić.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]